Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 13 grudnia 2016

Li & Zayn cz. 1

Jestem Karolina mam 17 lat.
Mieszkam z rodzicami bratem w Londynie. Mój brat to Liam Payne. Tak ten Liam z One Direction. Fajnie? Raczej nie. Rodzice mnie nienawidzą. Ponieważ jak to oni “mówią nie mamy z czego być dumni twój brat przynajmniej ma talent a ty? “No właśnie a ja? Ja tylko tańczę balet i hip hop. Rodzice mówią że nic nie robię. Ale jak interesuje ich tylko ile ich synek pieniędzy przyniesie do domu to przepraszam że nie wiedzą że coś robię. Ale dobra koniec tego dzisiaj One Direction wydaje swoją drugą płytę.  TAKE ME HOME.  Oczywiście ja muszę iść.  Lubię chłopaków ale przez nich moje życie to gówno więc też ich nienawidzę. Nic takiego nie zrobili a jednak nie chcę pokazać im tego że ich nie lubię więc staram się być miła.
- Karolina! Gotowa jesteś?!
- Tak! - Weszłam do kuchni gdzie siedzieli Moi rodzice. Podobno rodzice…
- Co to jest?!
- Ubranie - miałam na sobie czarne rurki i czarną koszulę na nogach miałam złote szpilki i takie same bransoletki i zegarek, włosy związałam w kłosa, a na szyi miałam złotą celebrytka z serduszkiem
- Okropne!!
-Ale dlaczego?
- Wyglądasz jak dziwka - dodał mój tata.            - Ale…
- Nie ma ale! Cały świat ma zobaczyć mojego synka i nie chcę żeby cały świat zobaczył też że jego siostra nie potrafi się ubrać na górę i ubierz coś ładnego o ile ty masz takie coś! Na miejscu  Liasia nie Zabrałbym cię!
- A według mnie wygląda bardzo ładnie.       - Liam przyszedł, Przytulił mnie i pocałował w czoło.
- Ale ona…
- Wygląda pięknie! I nie chcę żeby się przebierała!
- No dobrze ale z nami nie wejdzie.
- Wejdzie bo to twoja córka i nazywa się Karolina!
- Oh no dobra.
- Przyjechali -jęknęłam.
- wychodzimy z złotego iPhona i torebkę i wyszliśmy.
- Dziękuję.
- Nie dziękuj to przeze mnie Więc to ja powinienem cię przeprosić, a tak w ogóle to pięknie wyglądasz. - O nie nie chcę wchodzić! Wsiadłam do limuzyny siadając obok Nialla
-hej chłopaki.
- hej - spojrzałam na Zayna.  Jak zwykle pięknie wyglądał.  Ale nie patrzył na mnie tylko za okno.
- Hej Zayn. - cisza.- Zayn?...  Jesteś zły? - spojrzałam smutna na Nialla. - Jest zły?
- Nie nie wiem razej nie … Yyy…  Zayn?
- Zayn! -całe auto krzyknęło a on przestraszony podskoczył.  Rodzice posłali mi wzrok mówiący “to nie twój przyjaciel zachowuj się”
- Tak?
- Moja siostra coś do ciebie mówiła.  Myślała,  że jesteś zły.
- A skąd wiesz że nie? - Brawo zayn właśnie zafundowałeś mi wielką awanturę. Spojrzałam na Liama.  On tylko pokiwał głową i mnie przytulkił.
- EJ mała żartowałem…
- Wiem. Głupia nie jestem.
- Hah a tak wogóle  to pięknie wyglądasz.
- Dzięki.
- Wychodzimy! - krzyknął Harry. Stanęłam obok Liama i oślepił mnie blask świateł paparazzi. Szybko wbiegliśmy do sali. Liam pokazał mi stolik przy którym miałam usiąść. Reszta już tam siedziała czyli rodzina Harrego Louis'a i Zayn'a podeszłam i przywitałam się. Przytuliłam Gemmę i Safe bo z nimi miałam najlepszy kontakt. Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy.  Potem przyszła rodzina Horanów i zaczęliśmy się wygłupiać.
- Kochanie pozwól.
- Cholera.  Przepraszam. - Podeszłam do “mamy”.
- Tak?
- Jak ty się zachowujesz?  Nie zwracaj na siebie uwagi!
- Ale co ja zrobiłam?
-Urodziłaś się! Beztalenciem! - Zaczęłam płakać.
- Jezu - Przyłożyłam rękę do ust i zaszlochałam.
- A o Zaynie pogadamy później. - Już odchodziła kiedy… - A inzacznij szukać jakiejś pracy i mieszkania. - Odeszła. Co wywaliła mnie co ja teraz zrobię Nie stać mnie na mieszkanie stanęłam w koncie chłopcy właśnie wchodzili na scenę Byli tacy szczęśliwi mama Harrego i Louisa płakały a Zayna i Nialla śmiały się.  Bo Zayn tańczył z albumem nad głową liama, a moja mama? A moja mama była zła za to że Zayn nabija się z jej syna. A to nie była prawda. Zaczęłam płakać niektórzy to mają szczęście.  Wzrok Liama zatrzymał się na mnie. Zaniepokoił się i już chciał zejść.  Ale pokazałam mu żeby został.  Po chwili chłopcy zeszli a ja pobiegłam do łazienki żeby nie spotkać Liama.  Spojrzałam w lustro.  Moja twarz była cała czerwona i pokryta tuszem. Wytarłam to i poszłam zrobić siku. Wychodząc poczułam jak ktoś łapie mnie za biodra. Spojrzałam w prawo. Niall.
- Niall, blondasku co robisz?
- Tulę się. - przytulił się do mnie od tyłu - Wiem o wszystkim. - spojrzałam na niego.
- O wszystkim czyli?
- O twojej mamie.  Liam mi mówił. Nie bądź na niego zła.  Ufa mi i po prostu jak każdy musiał się wygadać. - westchnęłam
- Nie jestem zła.
- Nie martw się pomożemy ci. Wiem że to nasza wina…
- Nie to nie przez was.!
- Liam ostrzegał,  że to powiesz… Płakałaś?
- Nie.
- Co się stało?
- Wolę najpierw porozmawiać z Liasiem. Nie gniewaj się.
- Dobrze i nie gniewam się…  Wracamy do reszty?
- Noo- Przytulił mnie i wyszliśmy z Damskiej toalety.  Podeszliśmy do reszty.  Stałam i patrzyłam jak wszyscy się bawią.
Poczułam uścisk na ręce a potem byłam ciągnięta w ciemny róg. Pomocy! Zatrzymaliśmy się i w końcu mogłam zobaczyć mojego porywacza. Nie wierzę… Serio? Zayn?!
- Co ty robisz?! Wystraszyłeś mnie!              - Przepraszam nie chciałem.
- Co chcesz?
- Co robiłaś z Niallem w toalecie? Dlaczego płakałaś? Jesteście razem? Dlaczego nic o tym nie wiem?
- My… rozmawialiśmy, bo tak, nie bo tak, wolę pogadać najpierw z Liamem. Nie musisz się martwić to nic strasznego.
- Co tu się dzieje? Malik Nie gwałć mojej siostry!
- Oh wiesz co Payne? Spóźniłeś się będziesz wujkiem.
- Zayn. Liam co chcesz?
- Pogadać .
- No kolejny jeszcze tylko Harrego I Tomlinson brakuje!
- hahaha
- Wiem Liam ale pogadamy w domu. O ile jeszcze go mam - to ostatnie wyszeptałem ale i tak Usłyszeli…
- Jak to?!
- Nie wierze zrobiła to?!
- Taaa. Nie dobra my idziemy Zayn               - Pozdrów resztę.
- Jasne i powodzenia Karo.
- Dziękuję pa - pojechaliśmy taksówką do domu. Zrobiłam herbaty i usiedliśmy na kanapie.
- Opowiadaj.
- Rozmawiałem z Gemma, Przyszli Horanowie, No wie więc się przywitałam zawołała mnie i zaczęła ze mną rozmawiać… - Powiedziałam mu Resztę…    -Boże.. przecież to… Jezu…
- Wiem a kiedy odchodziła powiedziała, że  mam się wynieść i i zacząć szukać pracy.     - Nie wierzę… - Popłakałam się
- Spokojnie nie płacz.
- Liam ja mam do cholery 17 lat nikt mnie nie zatrudni. Nie chcę wylądować na ulicy.
- Ciii nie pozwolę na to. kupię ci mieszkanie albo nie…  - O nie…  - zamieszkasz z nami!
- Dzięki Liaś kocham cię!
- Ja ciebie też mała. - Posiedzieliśmy oglądając telewizję i wtuleni w siebie. Zasypiałam.
- Połóż się rano pogadam z chłopakami.
- OK - poszłam do łazienki, umyłam zęby, zmyłam Make-up, przebrałam się w piżamę i poszłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i sięgnęłam do szafki po telefon. Zaraz. Nie ma go. Zostawiłam na imprezie!! Jezu to był prezent od liama! I torebkę też. Zeszłam na dół. Dalej tam siedzi.
-Co się stało?
- Bo ja bo ten… bo ja zgubiłam… - dzwonek do drzwi.
- Poczekaj otworzę
- OK - Poszedł do drzwi.
- Misiu ktoś do ciebie - wstałam - Albo nie!!! Uciekaj!!! To złodziej!!!! Dzwoń na policję!!!! - I tak podeszłam do drzwi
- Payne idioto! - To Zayn. Popatrzyłam na Liama jak na idiotę
- Really?!
- Yes
- Mogę z nią pogadać?
- Tak tylko jej nie wyruchaj -pogroził palcem i odszedł
- Hej przyszedłem ci coś dać - podał mi małą mi torebkę.
- Jezu dziękuję! Myślałam że jej nie odzyskam.
- Nie masz za co ale bez nagrody nie wyjdę. - Dobra co chcesz?
- Buziaka tu. - Pokazał palcem policzek.
- OK - Nachyliłam się i pocałowałam go. - Jeszcze raz dziękuję - Przytuliłam go.           - Mówiłem bez ruchania! - odskoczyłam bo się przestraszyłam.
- Spokojnie - popatrzyłam na Liama wzrokiem mordercy.
- Dobra to ja spadam pa .
- Pa pa .
- Na razie. - Zamknęłam drzwi.
- I co?
- Nic.
- To dobranoc.
- Dobranoc. - Podłączyłam telefon pod ładowarkę i zgasiłam światło. Kiedy miałam zasnąć Dostałam sms'a od Zayna. “Seksownie wyglądasz w tej piżamce Buziaczki Zayn.” Jezu… Pokazałaś się mu w piżamie! I t z One Direction. Jezu… No trudno. Poszłam spać. Rano wstałam o 11:00. No tak norma zeszłam na dół żeby zrobić sobie śniadanie. W kuchni zastałam Liama z tą całą Gomez.
FUU Nie lubię jej.
- Hej.
- Cześć kwiatuszku.
- Liam. Hej Karolina- posła mi sztuczny uśmiech. Odwzajemniłam tak samo fałszywym uśmiechem. Zrobiłam sobie kanapkę i wróciłam do pokoju, przebrałam się w coś luźnego i pomalowałam.
- Karo!
- Już Liam chwilę -  wyszłam i podeszłam do niego.
- Tak?
- Chłopcy się zgodzili już szykują pokój. Możesz przyjść w piątek. A co najdziwniejsze Zayn nawet nie usłyszał do końca i już pobiegł szykować pokój.
- Ojej to już za 2 dni dziękuję! - przytuliłam go mocno
- Muszę iść się spakować - Wzięłam walizkę i zaczęłam się pakować. Około 19 większość ciuchów było spakowane. Zostawiłam sobie tylko te które będę mieć przez te 2 dni i te które się nie zmieściły. Poszłam zjeść kolację. W drodze powrotnej wstąpiłam do liama.
- Liam?
- Tak kochanie?
- Masz jakieś pudła?
- No tak 5 wystarczy?
- Jasne!- przynieśliśmy je do mojego pokoju i spakowałam dwa pudła i resztę zostawiłam na jutro. Umyłam się i o 21 poszłam spać. Obudziłam się o 12. Zjadłam śniadanie i wróciłam do pakowania. Po 14 pokój był prawie pusty
(oprócz mebli). Usiadłam na łóżku.Kiedy weszła Mama.
- Już się pakujesz? Świetnie! Jutro rano masz się stąd wynieść, a teraz wychodzę. Powiedz Liamowi kiedy przyjdzie z próbyby a teraz dowidzenia.
- Jasne do widzenia. - Wyszła uff około 16 Zjadłam obiad Liam zamówił pizzę. JEJ po 18 skończyłam się pakować. Po ścierałam kurze i poszłam wziąć prysznic. Po dwóch godzinach umyłam zęby I poszłam spać bo trzeba rano wstać. O 7 ubrałam się i pomalowałam, spakowałam ostatnie ciuchy i poszłam zjeść śniadanie, z pomocą Liama wpakowałam wszystkie pudła do czarnego minivan. Rodzice nie wiedzieli że jadę do chłopaków. Pomachałam rodzicom. Ostatni raz spojrzała na dom.Dokładnie o 9:30 wyjechałem z Liamem.
Zaczynam nowe życie…
Karolina Payne 17*
Liam Payne 19*
Niall Horan 19*
Zayn Malik 19*
Harry Styles 18*
Louis Tomlinson 20*

Chris Collins 19*
Justin Bieber  18*

======================================
Bardzo was przepraszam że dopiero teraz ale cos mi się z laptopem dzieje i to wstawiam z telefonu.  Dlatego wygląda jak wygląda ale postaram się szybko to naprawić. Czekam na kom. Tu na dole. ⇩⇩⇩⇩ Pozdrawiam was misiaczki 🐻 i Dobranoc/miłego dnia. XXX Pati

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz