Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 30 listopada 2014

Niall

Siedzę w salonie i czekam na mojego chłopaka. Nialla. On był na próbach. Ale właśnie
wrócił.
- Hej.
- Cześć kochanie.
- I jak?
- Spoko ale bez ciebie nudno.
Pocałował mnie i rozebrał się. Poszedł do kuchni bo był głodny.
Wyjął wszystko z lodówki i dał mi kawałek kurczaka. Resztę zjadł.
Podszedł do mnie z kawałkiem kanapki na policzku.
- Och Niall.
- No co?
- Nic.
Zdjęłam palcem kanapkę i pocałowałam go.
- I właśnie za to
cię kocham.
- A ja ciebie za to , że nie muszę sprzątać lodówki.
Przytuliłam się do niego.
I właśnie tak nasza lodówka stała się pusta.
Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy dość nie miłą rozmowę.
- Wiesz dzisiaj przyszli pewni ludzie do mnie.
-Tak, A jacy? - Zapytał zajadając się sałatką z kurczaka.
- Z Modest.- odpowiedziałam poważnie. Chłopakowi cała miska spadła na podłogę.
Chciałam wstać i to pozbierać ale zatrzymała mnie jego ręka.
- No i co?!!
- Kazali nam się rozstać a jeśli tego nie zrobimy to zrobią Little mix krzywdę a ja jako ich menadżer stracę pracę. - Odpowiedziałam że łzami w oczach.
- Spokojnie nic nikomu się nie stanie. Kocham cię i nie pozwolę ci przeze mnie cierpieć. No uśmiechnij się. - Posłałam mu niepewny uśmiech. Usłyszeliśmy głośne pukanie do drzwi.
- To oni -szepnęłam wtulając się w niego.
- Będzie dobrze- uspokajał mnie głaszcząc mnie po plecach.
-OTWIERAĆ! Wiemy że tam jesteście.- krzyczeli. Niall wstał i zaczął podchodzić do drzwi szłam za nim. Gdy otwarł drzwi pokazały nam się dwie sylwetki ogromnych silnych facetów.
-Zostawcie nas!
- Jest nakaz że musisz zerwać z tym czymś.
- Nie nazywaj jej tak! Ona zostaje!
- Niall.- szepnęłam.
- Wypadasz z zespołu Niall jeśli z nią nie zerwiesz.
- Dobrze No to dowodzenia!- zamknął drzwi i mocno mnie przytulił.
- Niall- popłakałam się.
- Spokojnie wszystko się ułoży. Chodź spać.
*Tydzień później*
Tak w sumie to nic się nie stało. Tylko nasz związek trzymamy w tajemnicy.






Dobra to jest wyjątek ale głupio wyszedł sorry. Ale mówiłam.